Ceny paliwa stale rosną, a rolą spedytorów jest jak najbardziej ekonomiczne planowanie tras, które musi uwzględnić dwa niewspółgrające ze sobą aspekty: termin i sprawność dostawy oraz takie rozłożenie trasy, które zapewni jak najmniejsze straty. Często jednak nawet najlepiej wykonana praca przez spedytora, nie znajduje odzwierciedlenia w efektach finansowych. Dlaczego tak się dzieje i jak można temu zaradzić? Sprawdźmy.
Nietrzymanie się rozkładów
Nawet najlepiej rozplanowana trasa dystrybucji, może przyczynić się do strat finansowych i zbyt wysokiego spalania auta. Winą za ten proces należy obarczyć kierowców. Niestety, ale w transporcie bardzo często spotykamy się z sytuacją, w której kierowcy nie trzymają się rozkładu i trasy dostawy ustalonej przez spedytora. Sposób wykonywania dystrybucji często jest modyfikowany przez kierowców, którzy nie uwzględniają aspektów ekonomicznych i generują duże straty.
Zastoje i brak czasu na wykończenie wszystkich zleceń
Kolejną zmorą spedytorów jest niezadowalający stopień doręczalności, mimo optymalnego zaplanowania tras dostawy i wyliczenia potrzebnego czasu na zrealizowanie zadania wraz z uwzględnieniem przerwy kierowcy. Dzieje się tak ze względu na przestoje, zbyt częste zatrzymywania auta, wydłużanie przerw lub po prostu załatwianie swoich prywatnych spraw przez kierowców.
Jak temu przeciwdziałać?
Odpowiedzią na te problemy jest profesjonalny monitoring gps, który daje pracodawcy lub spedytorowi potężne narzędzie kontroli swoich kierowców. Monitoring gps składa się z tzw. pozycjonera, czyli nadajnika zainstalowanego w pojeździe, który zbiera informacje dotyczące położenia pojazdu i innych ważnych elementów jego pracy. Pozycjoner sprawdza także przebieg całej trasy, ilość przejechanych kilometrów, prędkość z jaka poruszał się kierowca, ilość zatrzymań i czas trwania postojów. Dzięki temu, monitoring gps pozwala na dokładną analizę pracy kierowcy i wyeliminowanie przyczyn nadmiernego spalania czy opóźnień w dostawie.